Łączna liczba wyświetleń

sobota, 12 stycznia 2013

Rozdział dwunasty

Następnego ranka obudziłam się w świetnym humorze. Może to dlatego, że wreszcie miałam spokój? Mam już z głowy moją 'rodzinkę'. Ogółem wszystko powoli zaczyna się układać. Postanowiłam wstać. Pogoda była, jak na Londyn, cudowna. Wzięłam szybki prysznic, przebrałam się, a włosy związałam w luźnego koka. Wzięłam telefon i sprawdziłam która godzina. Zdziwiłam się, ponieważ była dopiero 11. Poszłam więc poszukać Chris'a. Znalazłam go w kuchni, przygotowywał właśnie śniadanie.
- heeej! - krzyknęłam na powitanie.
- wstałaś wreszcie - odpowiedział z uśmiechem przyklejonym do twarzy. Usiadłam przy stoliku, a po chwilii chłopak zajął miejsce obok mnie. Przede mną ustawił talerz pełen naleśników.
- nie jestem głodna.
- no wiesz? A ja się postarałem... - powiedział z udawanym smutkiem.
- hahaha no nie fochaj! - odparłam śmiejąc się.
- niech ci będzie. Co dzisiaj robisz?
- jeszcze nie wiem.
- ja dzisiaj idę pomóc w warsztacie - Chris często dorabiał w warsztacie samochodowym, który należał do jego wuja. W każdym razie musiałam sobie jakoś zorganizować dzień. - ale pamiętaj, że wieczorem robimy imprezę!
- okej. Mogę zaprosić kilka osób?
- jasne! Im więcej nas, tym lepiej!
- spoko.
- ja już będę leciał, bo jestem spóźniony. Wrócę po południu. Pa! - krzyknął wychodząc z domu.
No to zostałam sama. Wzięłam telefon i wybrałam numer Kate.
- hej! co tam?
- nic ciekawego. Masz jakieś plany na dzisiaj?
- jeszcze nie. A co?
- no to już masz! Za 20 minut pod galerią.
- okej. Do zobaczenia! - rozłączyłam się i schowałam komórkę do torebki. Szybko ubrałam buty i wyszłam z domu. Do galerii miałam dalej niż Kate, więc po niecałych 20 minutach byłam na miejscu. Dziewczyna czekała już na mnie. Przywitałam się z nią i ruszyłyśmy na zakupy. Weszłyśmy chyba do każdego możliwego sklepu. Kiedy byłyśmy już zmęczone, poszłyśmy odpocząć do kawiarni. Opowiedziałam przyjaciółce w skrócie co działo się u mnie przez ostatni czas.
- zapomniałabym ci powiedzieć! Dzisiaj jest impreza u Chrisa.
- to świetnie! Brakowało mi wspólnych imprez.
- mi też. Musimy jeszcze tylko zaprosić chłopaków.
- to zadzwoń do nich teraz.
- teraz? Okej. - zgodziłam się i kolejny raz wyciągnęłam telefon. Zadzwoniłam do Harry'ego i zapytałam czy wpadną dzisiaj do nas. Byli właśnie w studio. 
- i co? - dopytywała Kate kiedy skończyłam rozmawiać.
- przyjdą o 19.
- świetnie. Wracamy już?
- okej. Ile mamy czasu żeby się przygotować? - zapytałam i spojrzałam na godzinę.Byłą już prawie.. 16?! Najwidoczniej tak długo chodziłyśmy po sklepach.- Tak, lepiej wracajmy. - powiedziałam i już po 20 minutach wchodziłyśmy do domu Chris'a. Od jakiegoś czasu też mojego domu. Postanowiłyśmy zacząć przygotowania do imprezy. Przebrałyśmy się w śliczne sukienki, zrobiłyśmy trochę mocniejszy makijaż i równo o 18 byłyśmy gotowe. Przeglądałyśmy się w lustrze i podziwiałyśmy efekty naszej pracy. Wyglądałyśmy całkiem nieźle. Powoli zaczęli schodzić się goście. Chris przywitał nas i zniknął gdzieś. W domu było już mnóstwo ludzi. Chłopaków jeszcze nie było. Impreza powoli się rozkręcała. Muzyka, alkohol, papierosy, typowy dla takich imprez klimat. Zapaliłam papierosa, i usłyszałam dzwonek do drzwi. Razem z Kate domyśliłyśmy się, że to na pewno chłopcy, więc razem poszłyśmy otworzyć. Nasze przypuszczenia się potwierdziły i ujrzałyśmy naszych przyjaciół. Przyszły też Dan, El i Perrie. Przywitałyśmy wszystkich i rozeszliśmy się po domu. Ja zostałam z Hazzą. 
- nie wiedziałem, że palisz.
- tylko czasami. - odparłam o widząc, że chłopak nie jest zadowolony z tego faktu zgasiłam papierosa. - idziemy potańczyć?
- jasne! - odpowiedział z bananem na twarzy i już po chwili szaleliśmy na parkiecie. Tańczyliśmy, piliśmy i nagle nie mam pojęcia jak, znaleźliśmy się w moim pokoju. Harry zamknął drzwi na klucz i zbliżył się do mnie. Pocałował mnie i zaczął ściągać ze mnie ubrania. Ja nie pozostawałam mu dłużna. Znaleźliśmy się w moim łóżku. To była cudowna noc...

*************

No więc przede wszystkim  baaaaardzo przepraszam, że tak długo nie dodawałam, ale naprawdę nie miałam czasu. 
Zmieniłam też wygląd bloga, ponieważ poprzedni mi się znudził. Ogółem mam nadzieję, że rozdział wam się spodobał.
Zapraszam też na mojego drugiego bloga którego piszę razem z koleżanką :) http://www.no-se-que-tengo-no-se-quien-soy.blogspot.com/


12 komentarzy:

  1. Bardzo ładnie piszesz.
    Jesteś na prawdę zdolna :)
    Zapraszam do mnie
    imaginy-z-1d-olcik.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. omomomom, kochaam to! aww, świetnie piszesz :D

    jeśli masz sekundę lub minutkę to wejdź i skomentuj mój prolog, bo każdy komentarz uszczęśliwia! ♥ http://koodlyookoo.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. kocham too *.*
    zapraszam do siebie i liczę że zostawisz po sobie komentarz, a jeśli podoba ci się mój blog to zaobserwuj odwdzięczę się tym samym ;*
    http://neversayneveruntilyoutry.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetnie piszesz *,*

    Informuję , że jest już 11 rozdział! Licze na komentarz! ;)
    http://myimagination-onedirection.blogspot.co

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z niecierpliwością czekam na nexta! <3
      I informuję o 13 rozdziale, liczę na komentarz! ;3
      http://myimagination-onedirection.blogspot.com/

      Usuń
  5. Cześć! Nominowałam cię do Versatile Blogger Award tu znajdziesz więcej informacji:
    http://onedirectionawww.blogspot.com/2013/03/versatile-blogger-award.html

    OdpowiedzUsuń
  6. Swietne! Zaczelam od ostatniogo rozdzialu, ale zabieram sie za czytanie od poczatku!
    Powodzienia! Czekam na kolejne rozdzialy! ;)

    http://mascottii.blogspot.no

    OdpowiedzUsuń
  7. **Spam**Z góry przepraszam**Jeśli nie lubisz takich wiadomości, usuń komentarz**

    Claire Evans, zwykła nastolatka kochająca śpiewać, ciesząca się każdą chwilą w życiu. Pewnego dnia wszystko zostaje jej odebrane. Przyjaciele, chłopak...Przeprowadzając się w nowe miejsce, Claire myśli ,że już nigdy nie zazna szczęścia...Czy aby na pewno ma rację? Jej życie wywróci się do góry nogami, gdy pojawi się w nim najsławniejszy boysband na świecie. Czy jeden z chłopaków namiesza jej w głowie? Będą przyjaciółmi...A może kimś więcej? Czy jeden jedyny casting w X Factor pomoże jej spełnić marzenia? Tego dowiecie się czytając moje opowiadanie. Serdecznie zapraszam na bloga : http://you-will-always-be-my-love.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Jest naprawdę ekstra:) szkoda że dopiero teraz go znalazłam:( zabieram się do czytania od początku:)
    zapraszam też do siebie:)
    http://maly-motyl.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Hej zauważyłam,że czytasz mój blog więc zapraszam Cię na nowy rozdział ;) overagainspeedway.blogspot.com.Muszę jeszcze trochę po nadrabiać :D Ale już mi się podoba ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. http://youaremyluckyone.blogspot.com/2014/12/iii-rozdzia.html

    OdpowiedzUsuń