Obudziłam się rano ok. 9. I w jednej chwili przypomniał mi się cały wczorajszy wieczór... Skoro Harry jeszcze śpi to postanowiłam przygotować się do wyjścia na plaże. Wzięłam strój i pierwsze lepsze rzeczy. Powędrowałam do łazienki. Przekręciłam zamek w drzwiach i wzięłam się za 'ogarnianie siebie'. Po 20 minutach byłam gotowa. Ubrana tak wyszłam z łazienki. W pokoju nie było już Harry'ego, co bardzo mnie zdziwiło. Zeszłam więc na dół i tam zastałam wszystkich.
- gotowa ? - zapytał Harry.
- mhmm - odparłam . Co do Harry'ego to na pewno nadarzy się jeszcze jakaś okazja żeby porozmawiać ale teraz chcę spędzić dzień na plaży bo pogoda jest na prawdę cudowna.
Do plaży mieliśmy jakieś 2 minuty. Rozłożyliśmy koce i razem z Dan, El, Perrie i Kate postanowiłyśmy się poopalać.
- idziemy do wody? - zapytałam kiedy upał stawał się nie do zniesienia.
- dobry pomysł - odpowiedziała El. i wszystkie udałyśmy się w kierunku chłopaków, którzy śmiali się i wygłupiali. Szybko wskoczyłyśmy do wody i przyłączyłyśmy się do nich. Bawiliśmy się naprawdę świetnie. Po dwóch godzinach wyszliśmy i położyliśmy się na kocach. Siedzieliśmy i gadaliśmy o dosłownie wszystkim.
- eiii zimno mi i już trochę późno - powiedziałam, kiedy był już wieczór i zaczęło robić się chłodno.
- racja.. Może wracajmy już do domu? - odpowiedziała mi Dan.
- okej! dzisiaj pooglądamy jakieś filmy? - powiedział uradowany Niall.
- spoko ale wracajmy już - wszyscy zgodziliśmy się z nim i zaczęliśmy się zbierać. Na suche już bikini założyłam sukienkę.
- idziemy się przejść? - zaproponowałam.
- teraz? - zapytał chyba trochę zdziwiony Zayn.
- nie, jutro -.-
- ale jest zimno..
- i jesteśmy zmęczeni .. - i zaczęły się wymówki.
- dobra nie to nie. idę sama - obróciłam się na pięcie i udałam w kierunku plaży. Wcześniej zauważyłam fajne miejsce gdzie można by posiedzieć.Na niebie pojawiły się pierwsze gwiazdy a ja doszłam do pomostu. Usiadłam na końcu i wgapiając się w tafle jeziora myślałam o wczorajszym dniu i ogólnie o tym co jest między mną a Harrym. Bo tak na prawdę chyba jednak 'coś' jest. Sama nie wiem.Harry jest dla mnie kimś ważnym i traktuje go inaczej niż na przykład Nialla czy Zayna. Z rozmyśleń wyrwał czyiś głos. Obróciłam się i ujrzałam....
***********
Przede wszystkim bardzo was przepraszam że tak długo nie dodawałam ale nie miałam czasu ani weny. Teraz - ze względu na szkołe - rozdziały będę dodawać raz w tygodniu :)
Rozdział krótki bo musiałam jakoś 'nawiązać' do wydarzeń które mają być w następnych rozdziałach^^
Super.!.! Pisz dalej kochana. Czekam :*
OdpowiedzUsuńfajny jest ;>
OdpowiedzUsuńFajny blog. Z niecierpliwością czekam na następny rozdział <3
OdpowiedzUsuńW czasie wolnym zapraszam do sb http://niallandpatricia1d.blogspot.com/